Angelfall 3 Penryn i kres dni - Susan Ee

 
Tytuł oryginalny: Angelfall. End of Days
Cykl: Opowieść Penryn o końcu świata.
Wydawnictwo: Filia 
Data wydania : 2 września 2015

Nareszcie udało mi się dorwać najbardziej wyczekiwaną przeze mnie w 2015 roku książkę. Prawda jest taka, że potrafiłam po parę razy w tygodniu sprawdzać kiedy w końcu będzie jej premiera. To tylko pokazuje jak bardzo kocham tę serię.

-Poradziłaś sobie z gangiem mężczyzn dwa razy większych od ciebie, zabiłaś anielskiego wojownika, postawiłaś się archaniołowi i władałaś anielskim mieczem - Raffe przychyla głowę w bok - Ale na widok robaka krzyczysz jak mała dziewczynka?
Akcja książki kończy się w tym samym momencie, w którym skończyła się część druga. Penryn i Raffe muszą znaleźć lekarza, który będzie mógł pomóc Page - siostrze dziewczyny, na której zostały przeprowadzone dziwne operacje, sprawiając, że dziewczynka wygląda jak potwór i najlepszym dla niej pożywieniem jest surowe mięso. Poza tym Raffe nie może doczekać się przyszycia jego śnieżnobiałych skrzydeł.

Nie wiąż się z mężczyzną, który nie będzie potrafił zapewnić ci bezpieczeństwa. - Pamiętaj, że musi być dla ciebie miły i pod każdym względem traktować cię z szacunkiem. W przeciwnym razie może oczekiwać, że go odwiedzę - stwierdza stanowczym, pozbawionym litości tonem.

Główni bohaterowie w ogóle się nie zmienili i całe szczęście, bo kocham ich takich jakimi są. Odważni, nie bojący się konsekwencji i przede wszystkim zabawni. Muszę przyznać, że Raffe jeszcze bardziej skradł moje serce, ale cicho sza ;)

-Przestań grać na czas. Co takiego próbowałeś mi wcześniej powiedzieć?
-Próbowałem powiedzieć, że... że ja...
-Tak?
Wzdycha.
Zdajesz sobie sprawę, ze jesteś bardzo trudna?
-Próbowałeś powiedzieć, że ty... co?
-Nodobrapomyliłemsię. Przejdźmy do innych spraw(...)
-Chwila, chwila!(...)Czy przypadkiem nie powiedziałeś przed chwilą, że się pomyliłeś? Czy właśnie nie tego słowa użyłeś? Pomyliłem się?(...)Jakże to pięknie pięknie brzmi w twoich ustach. Tak lirycznie. P-o-m-y-l-i-ł-e-m się.

Ponad to w książce dzieje się tak wiele, że po jakimś czasie od jej przeczytania na prawdę ciężko jest mi to wszystko ze sobą połączyć. Powiem tylko tyle, że akcja pędzi jak szalona. Nawet przez chwilę podczas czytania nie nudziłam się. Książkę zabierałam gdziekolwiek się dało, abym w wolnej sekundzie mogła przeczytać choć parę zdań. Po prostu wciągnęłam się na całego.

Wszyscy rozumieliśmy, na co się piszemy, nawet jeśli nie mieliśmy wielkich szans na przeżycie. Ale spodziewać się śmierci to jedno, a stanąć z nią twarzą w twarz to zupełnie co innego.

W ostatniej części przygód Penryn stykamy się z wieloma rzeczami, z którymi we wcześniejszych tomach nie mieliśmy możliwości się zapoznać, a jak dla mnie to jedna z najlepszych i najbardziej zapierających dech w piersiach wątek. Czytając kolejne rozdziały czułam jak całe moje ciało się napina.

Równie dobrze moglibyśmy wylądować na terytorium wroga, gdzie dzicz rozszarpałaby moje ciało na kawałki, przehandlowała je, a resztę zmieliła na proszek, z którego parzy się herbatkę poprawiającą potencję.


Spojler (jeśli nie czytałeś, nie zaglądaj!)
Chodzi mi tutaj o scenę, w której Penryn przenosi się do piekła. Sam jego opis to mistrzostwo świata, a poza tym scena, w której Obserwatorzy uciekają przed Głowami, które próbują przejąć ich ciała była jak dla mnie pełna grozy.

Oczywiście muszę wspomnieć o ogromnym talencie pani Susan Ee, nad którym rozczulałam się już chyba z milion razy. To w jaki sposób opisała cały świat przedstawiony jest na prawdę godne podziwu. Nawet teraz pisząc tą recenzję, przed oczami pojawiają mi się niektóre sceny.

Nie bierz tak wszystkiego do siebie. Sprzedałbym pierworodnego syna, rodziców, słynącą z wypieku pysznych ciasteczek babcię, miłość życia, obie ręce, nogi i prawe jądro za możliwość odmiany losów ludzkości na lepsze.

Reasumując: Jeśli nie wiecie co przeczytać to sięgnijcie po "Angelfall". Jeśli czytacie inną książkę, to na chwilę ją odłóżcie i przeczytajcie "Angelfall"! :) Na prawdę z całego serca polecam. Wiem, że na pewno się nie zawiedziecie. 


 
___________________________________________________
Hejka ;)
Sorry za te moje niepohamowane zachwyty, ale jeśli chodzi o tą serię, to nie potrafię się powstrzymać :D
Napiszcie co wy sądzicie o twórczości Susan Ee. Może wasze zdanie jest całkowicie odmienne? (Czy to jest w ogóle możliwe? :D )

Do następnego!

4 komentarze :

  1. Jestem ogromną fanką całej serii, chociaż najbardziej podobał mi się chyba pierwszy tom.

    http://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Angelfall jest boskie (adekwatny przymiotnik xD), nie dziwię się, że tyle zachwytów ❤❤❤❤❤❤ Ja chcę jakąś kolejną książkę Susan Ee ❤❤❤❤ A teraz po przeczytaniu cytatu o tym "pomyliłem się" mam ochotę przeczytać jeszcze raz całą trylogię :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wczoraj skończyłam pierwszy tom Angelfall i... jestem totalnie zakochana w tej serii! Teraz tylko wstrzymuję się z przeczytaniem drugiej części zanim nie kupię trzeciej, bo nie wiem jakbym wytrzymała nie mogąc sięgnąć od razu po zakończenie ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam dwa pierwsze tomy i bardzo mi się podobały (szczególnie pierwsza część) :)
    Po Twojej recenzji upewniłam się w przekonaniu, że jak najszybciej powinnam nabyć ostatnią część :D

    OdpowiedzUsuń

K jak Książka © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka