Oryginalny tytuł: Wings
Cykl: Laurel
Data wydania: 10 maja 2010
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Nastoletnia Laurel szczególnie wyróżnia się na tle swoich rówieśników. Nigdy nie chodziła do szkoły. Ma dziwy styl odżywiania, je tylko warzywa i owoce, bardzo długo potrafi wytrzymać bez oddechu, a co najważniejsze w wieku 3 lat została podrzucona swoim rodzicom zastępczym w koszyku, nie pamiętając swojego wcześniejszego życia. Jednak prawdziwy problem zaczyna się wtedy kiedy na jej plecach pojawia się dziwny punkt, który zaczyna się rozrastać, aż w końcu przeradza się w kwiat. Dopiero wtedy Laurel zaczyna zadawać sobie pytanie, czy aby na pewno jest człowiekiem?
-Nie masz pulsu, Laurel. I chyba nie masz też serca.
"Skrzydła Laurel" to książka, którą pierwszy raz przeczytałam, chyba wieki temu. Jednak kiedy zobaczyłam ją w bibliotece, nie potrafiłam powstrzymać się od ponownego sięgnięcia po nią.
Po rozpoczętej lekturze od razu przypomniał mi się
szał na książki z gatunku paranormal romance, do którego bez
wątpienia książka autorstwa pani Pike należy. Jednak trzeba
zwrócić uwagę na to, że nie znajdziemy tutaj wampirów (całe
szczęście ;D), a wróżki, z którymi w literaturze nie spotkałam
się nigdy wcześniej, co już na wstępie jest ogromną zaletą.
Osobiście sądzę, że ludzie zbyt rzadko mówią to, co naprawdę myślą.
Styl pisania autorki nie jest skomplikowany, ale za to
sprawia, że powieść czyta się bardzo gładko i szybko.
Książka nie okazała się być dla mnie szczególnie
interesująca, ale wynika to pewnie z tego, że wiedziałam co się
stanie. Poza tym pierwsza część, jak to się często zdarza, jest
jedynie wprowadzeniem, do kolejnych tomów.
Niestety muszę przyznać, że główna bohaterka
niezbyt przypadła mi do gustu. Fakt, że od razu spodobało mi się
to, że wyróżnia się spośród swoich rówieśników, ale za to
jej charakter jest za bardzo mdły. Momentami jej zachowanie i
rozterki były bardzo irytujące. Rozumiem, że miała problem,
którym ja sama zaprzątałabym sobie głowę dniami i nocami, jednak
to nie powód do narzekań, które zajęły przynajmniej 20 stron.
David, czyli pierwszy przyjaciel. którego poznaje
dziewczyna po tym jak pojawia się w szkole. Niby
jest miły do szpiku kości i powinien wzbudzać we mnie pozytywne
emocje, jednak tak nie jest. Fakt, że jest tolerancyjny i bardzo
pomocny sprawia, że jego ocena jest odrobinę wyższa, od tej którą
wystawiłabym głównej bohaterce, ale to nie zmienia faktu, że
chłopak nie ma w sobie życia.
W końcu jedną z paru postaci, które polubiłam, jest
Tamani. Tajemniczy chłopak, który jak się później okazuje wiąże
swoją przeszłość z Laurel. To on odpowiada na wszystkie nurtujące
pytania dziewczyny. Muszę przyznać, że rozdziały z jego udziałem
były dla mnie najbardziej interesujące.
Reasumując: Książka na pewno zdobędzie serca
młodszych czytelników. Nie należy ona do najgorszych, ale po tych
wszystkich lekturach, które dotąd udało mi się przeczytać muszę
przyznać, że nie jest to mistrzostwo świata. Koniecznie muszę
przeczytać tom drugi, ponieważ wiem, że na pewno zostanie w nim ukazany świat wróżek, który bardzo chciałabym poznać.
Ogólna ocena:
7/10
Przeczytałam książkę parę lat temu i była bardzo przyjemna :D Jakoś jednak nie po drodze mi było z drugim tomem... trochę szkoda :( Może jeszcze kiedyś uda mi się nadrobić :D
OdpowiedzUsuńNie lubię Davida! xD