Mara Dyer. Zemsta - Michelle Hodkin

 
Tytuł oryginalny: The Retribution of Mara Dyer
Cykl: Mara Dyer (tom 3)
Data wydania: 17 czerwca 2015 

Mara budzi się w tajemniczym pokoju składającym się jedynie z luster. Jest zdezorientowana i odurzona. Na dodatek dowiaduje się, że straciła najważniejszą dla niej osobę. Doktor Kells obiecuje, że pomoże jej się wyleczyć, ale czy Mara może jej wierzyć, skoro w głowie słyszy głos, który mówi jej, aby uciekała?

Ku mojemu niezadowoleniu jest to ostatni tom trylogii, która już po pierwszej  części zawładnęła moim sercem. Uważam, że jest to fantastyczne zakończenie całego cyklu. Na szczęście autorce do samego końca udało się trzymać czytelników w napięciu. Tak na prawdę dopiero podczas czytania ostatnich stron w mojej głowie wszystkie wątki połączył się i zaczęłam rozumieć o co chodzi w całej historii.

Cisnął we mnie skittlesem. Cukierek trafił mnie w czoło.
-Au!
-Spróbuj tęczy, jędzo!
-Nie zachowuj się jak dziecko.
-A właśnie, że będę. Zaraz zamknę się w łazience i będę beczał.

Ogromnym urozmaiceniem okazały się retrospekcje z minionych wieków, które zarówno uchylały rąbek tajemnicy jak i sprawiały, że w mojej głowie pojawiły się kolejne, coraz bardziej dręczące pytania bez odpowiedzi. Ponadto cała książka nie była prowadzona jedynie z perspektywy Mary. 

Wierzę, że każdy z nas ma obowiązek zostawić świat lepszym niż ten, który zastał.

W książce działo się tak wiele, że, aby pamiętać wszystkie wydarzenia musiałabym całą serię przeczytać przynajmniej trzy razy. 

Jest powiedziane,że każdy bohater musi mieć swego łotra, każdy anioł- diabła i każdy bóg- potwora. A jednak, choć wiem, jacy jesteśmy, nie wierzę w to. Widziałem łotrów dokonujących heroicznych czynów i tych, których zwano bohaterami, gdy zachowywali się jak łotry. Zdolność uzdrawiania nie czyni człowieka lepszym od tego, który ma zdolność zabijania. Uzdrów nie tego, kogo trzeba, a zostaniesz łotrem. To nasze wybory nas definiują, a nie zdolności.

W tej historii nic nie jest przewidywalne ani proste. Co jest na prawdę genialne. Poza tym bardzo spodobało mi się, że autorka uwzględniał to, że człowiek nie musi być dobry, albo zły, w końcu taka jest prawda, każdy z nas posiada różne cechy. 

- Każdy jest trochę stuknięty, tylko niektórzy nie umieją ukrywać tego tak dobrze jak inni.
Jeśli chodzi o bohaterów, to Mara jest chyba najbardziej oryginalną i nieprzewidywalną bohaterką wszystkich książek, które czytałam. Jamie'go wprost ubóstwiam, każdy kto czytał na pewno doskonale mnie rozumie. Noah też jest jednym z moich ulubieńców. Jednak najbardziej ciekawą postacią tej części był Daniel - brat Mary, którego wcześniej uważałam za nadzwyczaj zrozumiałego.

Chyba nie zdajesz sobie sprawy, kim dla niego jesteś. Maniakalnym ideałem, wymarzoną elfką albo czymś w tym stylu.-Zastanowił się przez chwilę.- Albo raczej psychotycznym demonem z sennego koszmaru. Rozumiesz, te klimaty

 Choć cykl przygód Mary Dyer są pierwszymi książkami pani Hodkin, z którymi miałam styczność, to już ją uwielbiam. Jej opisy są nadzwyczaj realistyczne i barwne. Momentami miałam ciarki na całym ciele, nieraz płakałam, a raz nawet zdarzyło się, że na chwilę musiałam odłożyć lekturę na później, bo tak ogromna ilość krwi sprawiła, że zrobiło mi się niedobrze!

Mara jest twoją słabością. Ty jesteś jej słabością.

Książka jest zlepkiem najróżniejszych gatunków literackich, dlatego każdy z was znajdzie dla siebie coś ciekawego. Jest niezwykle wciągająca. Pod koniec lektury nie byłam w stanie myśleć o niczym innym niż o historii Mary. Poza tym dostarczyła mi sporą dawkę emocji.  

Serdecznie polecam!
Ogólna ocena: 9/10

 

________________________________
Hej!
Czy tylko ja mam obsesje na punkcie tych przepięknych okładek z całej serii?

Może nie zauważyliście, ale na górze bloga pojawiły się nowe zakładki. Po kliknięciu w zdjęcia przeniesiecie się do recenzji ;)

Do następnego ;) Pozdrawiam! 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

K jak Książka © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka